Odsłonięcie płyty pamiątkowej poświęconej Żołnierzom Armii Krajowej Zamojszczyzny na terenie Zamojskiej Rotundy w celi nr 20 – 20.07.2024 r.

2024-07-26

Organizatorami uroczystości byli: Rodziny Żołnierzy II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej, Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, Urząd Miasta Zamość. Fundatorem płyty pamiątkowej jest Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie. Partnerami patriotycznego wydarzenia byli: Unia Szefów Firm Zamojszczyzny, Piekarnia Kucharscy oraz Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego Zamojszczyzna.

W uroczystości uczestniczyły poczty sztandarowe kół rejonowych ŚZŻAK Okręg Zamość wraz z prezesami kół, Poczet Sztandarowy Policji Miejskiej w Zamościu, Poczet Sztandarowy Polskiego Związku Łowieckiego Zarządu Okręgowego w Zamościu, jak również Przedstawiciele grup rekonstrukcji historycznych, stowarzyszeń, mieszkańcy Zamościa i regionu.

Sobotnie patriotyczne wydarzenie rozpoczęło się zbiórką gości na placu Zamojskiej Rotundy, następnie odprawiona została Msza Święta Polowa pod przewodnictwem ks. bp dr hab. Mariusza Leszczyńskiego w koncelebrze z ks. prof. Czesławem Galkiem, ks. por. Konradem Zalewskim, ks. Jackiem Hołowaczem. Przejmującą i piękną homilię do wiernych wygłosił ks. bp Mariusz Leszczyński.

Pod koniec Mszy Św. została poświęcona pamiątkowa płyta „W HOŁDZIE ŻOŁNIERZOM ARMII KRAJOWEJ ZAMOJSZCZYZNY”, aktu tego dokonali ks. bp Mariusz Leszczyński oraz ks. Jacek Hołowacz – Parafia Długołęka z Archidiecezji Wrocławskiej, reprezentujący rodzinę płka Mariana Pilarskiego „Jara”. Podczas tej ceremonii wybrzmiały słowa „Modlitwa Armii Krajowej” w wykonaniu harcerek z susieckiej „dziesiątki”, które zaśpiewały tę pieśń.

Na tablicy zostali upamiętnieni:

– ppłk Zbigniew Kruk „Witek” (27 I 1926 – 7 VI 2020)aresztowany w 1944 roku i zesłany na Sybir. Powrócił do Polski po ponad 11 latach katorgi.

– kpt. Henryk Kapłon „Żuraw” (15 I 1915 – 13 XI 1944)skazany przez Sąd NKWD i rozstrzelany w Zamościu.

– kpt. Narcyz Anastazy Kruk „Sokół” (14 VII 1927 – 2 XII 2019)skazany na karę więzienia na sesji wyjazdowej w Zamościu przez komunistyczny Wojskowy Sąd Garnizonowy w Chełmie.

– kpt. Roman Szczur vel Szumski „Urszula” (15VIII – 23 I 1950)rozstrzelany we Wrocławiu z wyroku komunistycznego Wojskowego Sądu Rejonowego wydanego na sesji wyjazdowej w Nowej Soli.

– Michał Szczur „Ton” (17 VII 1897 – 13 XI 1944)skazany przez Sąd NKWD i rozstrzelany w Zamościu.

Oprawę Mszy Św. zapewniły: harcerki z 10.Drużyny Harcerskiej „Traperski Krąg” im. Jana Leonowicza, ps. Burta z Suśca oraz Sylwia (I czytanie) i Wiktoria (psalm) z rodziny Zbigniewa Kruka, ps. Witek.

Uroczystość rozpoczęła prowadząca hm. Anna Rojek, Członek Zarządu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, która powitała gości i zaprezentowała płytę pamiątkową wraz z krótką informacją o upamiętnionych na niej Żołnierzach Armii Krajowej Zamojszczyzny. Rys historyczny przedstawili kolejno przedstawiciele rodzin Żołnierzy AK – Pan Dariusz Pilarski i Pani Jadwiga Mazurek.

Treść wystąpienia Pana Dariusza Pilarskiego:

Szanowni Państwo,

dla mnie i obecnego tu Andrzeja Hulanickiego, jest wielkim honorem być dzisiaj w tym miejscu, gdzie będziemy wszyscy świadkami odsłonięcia tablicy pamiątkowej, poświęconej niezwykłym Bohaterom Zamojszczyzny i naszej Ojczyzny Polski. Dzisiaj oddajemy w ten sposób hołd tym, którzy swoją krew przelali, bo kochali Polskę i byli Polakami, tym, którzy byli nieludzko torturowani, tym, którzy na wiele lat zostali zesłani na Syberię. Mowa tu o ppłk Zbigniewie Kruku, ps. Witek, kpt. Henryku Kapłonie, ps. Żuraw, kpt. Narcyzie Anastazym Kruku, ps. Sokół, kpt. Romanie Szczurze vel Szumski, ps. Urszula, Michale Szczurze, ps. Ton. A okropności te zafundowali im zbrodniarze komunistyczni. Gdzieś tu, w pobliżu 13 listopada 1944 roku zostali zamordowani kpt. Henryk Kapłon, ps. Żuraw – dowódca Oddziału Armii Krajowej oraz Michał Szczur, ps. Ton – wierny druh i żołnierz Armii Krajowej. Jednak przed egzekucją, jak to było w zwyczaju sługusów Moskwy, przeszli tortury. Próbowano odebrać im dobre imię żołnierza Armii Krajowej, odebrać honor. Tak, odebrano im, ale tylko życie. Podobny los spotkał kpt. Romana Szczura vel Szumski, ps. Urszula. Kpt Urszulę czerwoni zwyrodnialcy rozstrzelali we Wrocławiu w więzieniu przy Kleczkowskiej 23 stycznia 1950 roku. Był karnym żołnierzem, dowódcą i komendantem Armii Krajowej oraz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Osoba Pana kpt Urszuli jest mi bardzo bliska, a to ze względu na to, że służył w pewnym okresie pod rozkazami mojego dziadka płka Mariana Pilarskiego, ps. Jar, Inspektora Inspektoratu Zamojskiego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej. Postać Pana kpt Urszuli jest powszechnie znana na Zamojszczyźnie z jego działalności konspiracyjnej. Można powiedzieć, że był specjalistą od rozbijania więzienia zamojskiego. 8 maja 1946 roku, z rozkazu mojego dziadka płka Jara, ponownie rozbija zamojskie więzienie, uwalniając ponad 300 osób, w tym żołnierzy AK. Kpt. Urszula jest takim spojeniem żołnierzy AK pod dowództwem kpt Henryka Kapłona a później powstałym II Inspektoratem Zamojskim AK pod komendą mojego dziadka płka Jara. Sądzę, że gdyby oprawcy komunistyczni nie rozprawili się w tak okropny sposób z żołnierzami, których dzisiaj wspominamy, wszyscy oni prawdopodobnie prowadziliby walkę o naszą wolność w II Inspektoracie Zamojskim AK.

Następną tragiczną postacią, której dziś oddajemy hołd, jest już wspomniany Pan kpt. Narcyz Anastazy Kruk, ps. Sokół. Wówczas stosunkowo młody człowiek, który winien właśnie czerpać korzyści z młodości, stanął z bronią w ręku, mówiąc „nie” zbrodniom przeciw mojej Ojczyźnie. Podjął trud walki z okupantami, nie bacząc, że śmierć odbierze jemu młodość. Zostaje pojmany przez komunistycznych oprawców, którzy przez wymyślne tortury kpt. Witek staje się starcem niezdolnym do późniejszej walki. Z tym faktem nie może się pogodzić. Sytuację pogarsza odebranie mu brata Zbigniewa, ps. Witek. Pan ppłk Zbigniew Kruk, ps. Witek, jak i inni wymienieni tu żołnierze walczy w szeregach Armii Krajowej Zamojszczyzny, co czyni z niego następną ofiarę drapieżnych komunistów. Polska płynie krwią, a komuniści zsyłają Pana Pułkownika na Syberię, gdzie spędza ponad 10 lat. Dzisiaj Polska upomniała się o tych bohaterów, czcząc ich pamięć w postaci płyty pamiątkowej. W rozmowie z synem ppłka Zbigniewa, powiedziałem, że Pan ppłk Kruk Zbigniew prawdopodobnie poniósł najwyższą karę, mimo że nie został zamordowany. Argumentowałem to tym, że na zsyłce syberyjskiej przechodził męki i cierpienia, jakie pewnie inni jego towarzysze broni tu wcześniej wymienieni, nie chcieliby przechodzić. Pewnie wolałby zamienić w tym czasie życie na śmierć. Śmierć dałaby wolność i ulgę, a okrucieństwa, jakie przechodził, przestałyby boleć – mam tu na uwadze postać Pana Kruka, którą miałem zaszczyt osobiście poznać, ale też wielokrotnie obserwować na wielu uroczystościach. Postać Pana Pułkownika i jego syna Sylwestra. Obraz ten, to dwie postaci razem zespolone – ojciec w mundurze oficera Wojska Polskiego i syn, podpora podtrzymująca umęczone ciało swego ojca. Ojca bohatera, który za nas walczył i cierpiał. Obraz oddanego syna, dla którego ojciec był przyjacielem i wzorcem na dalsze życie. Sylwestrze i Rodzino Pana płka Zbigniewa Kruka, ps. Witek i Pana kpt Narcyza Anastazego Kruka, ps. Sokół możecie być dumni i nosić wysoko głowę, a sprawą honoru jest przypominanie imienia Pana pułk Zbigniewa i Pana kpt Narcyza.

Pani Jadwigo, Rodzino kpt Romana Szczura, ps. Urszula i Pana Michała, ps. Ton. Tu historia już wydała swój wyrok, wyrok, który nazwał Urszulę i Tona Bohaterami. Nie chcę używać tu słowa męczennikami, bo na pewno by sobie tego nie życzyli, ale jak powiem wzorem żołnierza polskiego, to odda to wszystkie należne honory. Podobnie jak rodzina Kruków, tak i Wasza Rodzina może szczycić się Romanem i Michałem, którzy swoją krwią potwierdzili miłość do Polski, miłość do naszej wolności.

Rodzino kpt Henryka Kapłona, ps .Żuraw. Zaszczyt, honor, duma – nie znajduję innego słowa, bo jeszcze Słownik Języka Polskiego nie zawiera takiego, którym należy obdarować Pana kpt Kapłona. Najlepszymi recenzentami są jego podkomendni, którzy widzieli w Panu Kapitanie nie tylko dowódcę, ale i przyjaciela, który prowadził ich w bój z wiarą, że Ojczyzna jutro będzie wolna.

Szanowni Państwo, dzięki tym żołnierzom, oficerom Wojska Polskiego, możemy dzisiaj tu się spotkać i mówić prawdę. Prawdę o Bohaterach spod znaku Armii Krajowej i jej fenomenie. Możemy z nazwiska i imienia mówić o Bohaterach, ale i o zdrajcach, sługusach moskiewskich oraz zbrodniarzach, którzy mordowali najlepszych synów Narodu Polskiego. Możemy żyć dzięki nim w wolnej i niepodległej Polsce niemal beztrosko. Dając nam to dobro, co ich łączyło w słowach Bóg – Honor – Ojczyzna.

Cześć i Chwała Bohaterom!”

Na zakończenie wystąpienia wnuk „Jara” Dariusz Pilarski odczytał następujące postanowienie: Szanowni Państwo,

Jako przedstawiciele Rodzin Żołnierzy Inspektoratu Zamojskiego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej pod komendą płka Mariana Pilarskiego, ps. Jar, ja Dariusz Pilarski-wnuk płka Mariana Pilarskiego, ps. Jar oraz Andrzej Hulanicki – wnuk ppor Ludwika Rogalskiego, ps. Kanciarz, postanowiliśmy ufundować skromny, ale dla nas ważny medal pamiątkowy II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej ze sztabem w klasztorze w Radecznicy.

Za zasługi na rzecz promowania pamięci o żołnierzach Armii Krajowej, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz Niezłomnych Zamojszczyzny uznaliśmy wyróżnić tym medalem wymienione osoby, co jest dla nas zaszczytem.

  1. Panią Jadwigę Mazurek – stryjeczną wnuczkę kpt Romana Szczura, ps. Urszula i wnuczkę Michała Szczura, ps. Ton
  2. Pana Sylwestra Kruka – syna ppłk Zbigniewa Kruka, ps. Witek i bratanka kpta Narcyza Anastazego Kruka, ps. Sokół
  3. Pana Sławomira Zawiślaka – Prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, Posła na Sejm RP
  4. Pana Adama Pysia – bratanka ppor Józefa Pysia, ps. Ostry
  5. Panią Annę Rojek – Harcmistrza 10.Drużyny Harcerskiej „Traperski Krag” im. Jana Leonowicza, ps. Burta z Suśca
  6. Pana Jacka Romanka – Naczelnika Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie
  7. Pana Jacka Rogalę – z Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Lublinie

Następnie w asyście wnuka „Kanciarza” Andrzeja Hulanickiego wręczyli pamiątkowe Medale II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej, którego treść brzmi: awers „POLAK O ŁASKĘ NIE PROSI – Dowódca płk Marian Pilarski „Jar” – Bóg – Honor – Ojczyzna”, rewers „1947 – 1950 – II INSPEKTORAT ZAMOJSKI AK „JARA” ZE SZTABEM W KLASZTORZE W RADECZNICY”.

Każdy medal zawierał imienny grawer osoby uhonorowanej.

Po tej ceremonii głos zabrała Pani Jadwiga Mazurek, która w poniżej zamieszczonym wystąpieniu przedstawiła sylwetkę swego dziadka Michała, oraz stryjecznego dziadka Romana Szczura:

Witam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za przybycie na uroczystość odsłonięcia płyty pamiątkowej poświęconej osobom nam najbliższym, zasłużonym w walce o niepodległość naszego kraju. To bardzo radosny dla nas dzień, dzień spełnienia wielkiego zobowiązania wobec naszych Bohaterów Narodowych, niezłomnych obrońców Naszej Ojczyzny.

Jestem wnuczką Michała Szczura ps. TON oraz stryjeczną wnuczką kpt. Romana Szczura ps. URSZULA, których to nazwiska widnieją na odsłanianej (odsłoniętej) dzisiaj tablicy pamiątkowej.

Roman Szczur używający konspiracyjnego nazwiska Szumski urodził się 1910 r. w Udryczach. W latach 1931-1932 odbył służbę wojskową. Postanowił zostać w wojsku. Od września 1933 roku był podoficerem zawodowym kwaterującym w Złoczowie. Tam też kształcił się w miejscowej Szkole Handlowej. W czasie kampanii wrześniowej w 1939 roku jako starszy sierżant ucieka z pociągu, którym to Jego jednostka była internowana do ZSRR. W październiku 1939 roku wraca do Udrycz, do matki, bo ojciec już nie żył. W tym samym miesiącu gromadzi młodzież wraz ze swoim kolegą Czesławem Harczukiem i innymi członkami Związku, tworząc konspirację pod nazwą Służba Zwycięstwu Polski. Później działa w dalszych strukturach w Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej.

Obejmuje funkcję podoficera szkoleniowego Rejonu. Na trzech kursach podoficerskich przeszkolił 112 żołnierzy AK. Wielu z nich zasiliło szeregi Kedywu (Kierownictwo Dywersji Komendy Głównej AK zajmujący się przeprowadzaniem i organizacją akcji bojowych, zamachów, sabotażu oraz dywersji wymierzonej w rząd Generalnego Gubernatorstwa) pod dowództwem podporucznika Kapłona Henryka ps. ŻURAW, którego nazwisko również widnieje na odsłoniętej dzisiaj tablicy. Organizował również kursy dla sanitariuszek.

8 maja 1946 roku z rozkazu komendanta obwodu organizacji WIN pułkownika Mariana Pilarskiego ps. Jar, Kpt. Roman Szczur wraz z 12 żołnierzami podkomendnymi dokonał udanej akcji rozbicia więzienia w Zamościu. Wówczas zostało uwolnionych ponad 300 więźniów, większość z nich odbywało karę za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Byli też tam koledzy z konspiracji, skazani na karę śmierci. Za działalność konspiracyjną w okresie okupacji niemieckiej władze wojskowe Polski Podziemnej odznaczyły wówczas por. Romana Szczura ps. „Urszula” Krzyżem Walecznych. Pośmiertnie Państwo Polskie, uhonorowało kpt. Romana Szczura – Szumskiego ps. „URSZULA” za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczpospolitej Polskiej, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Mimo doznanych krzywd i tragedii rodzina nie obwiniała Romana, wiedząc, że działał w słusznej sprawie.

Roman Szczur vel Szumski ps. URSZULA został rozstrzelany na dziedzińcu więzienia we Wrocławiu 23 stycznia 1950 r. mając 40 lat. Był On kawalerem i nie pozostawił po sobie następcy. W maju 2016 r. podczas rekonstrukcji historycznej rozbicia więzienia w Zamościu, na sesji naukowej w koszarach, prowadzonej przez profesora Krzysztofa Szwagrzyka – Dyrektora Biura Poszukiwań i Identyfikacji w IPN, poznaliśmy miejsce pochówku i ważne szczegóły mordu – egzekucji na naszym bohaterze. Został zamordowany metodą katyńską, trzema strzałami w tył głowy. Po 71 (siedemdziesięciu jeden) latach przebywania na obcej ziemi w dole śmierci na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu, szczątki kpt. Romana Szczura zostały sprowadzone i złożone 04 marca 2021 roku w krypcie Bazyliki Mniejszej pw. Świętego Antoniego w Radecznicy, w miejscu, gdzie przez lata mieścił się sztab II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej, utworzony przez pułkownika Mariana Pilarskiego ps. Jar. To tu Ojcowie i Bracia Zakonni Bernardyni ukrywali żołnierzy AK i wspólnie walczyli o Polski Kościół i wolną od potopu komunistycznego Polskę.

Bardzo satysfakcjonuje nas fakt, że w Warszawie na grobie Nieznanego Żołnierza została wmurowana tablica upamiętniająca rozbicie zamojskiego więzienia i uroczyście odsłonięta 10 listopada 2016 roku przez Prezydenta Polski Pana Andrzeja Dudę w obecności mojej cioci Cecylii Szumskiej, a rki Michała Szczura ps. TON

Ciocia mająca obecnie 99 lat, w dokumentacji archiwalnej zgromadzonej w naszej rodzinie, zamieściła najważniejsze wydarzenia, jakie miały miejsce w okresie jej czynnego życia zawodowego. Ponadto napisała i wydała autorską książkę pt. Jestem z Zamojszczyzny, którą mogę udostępnić osobom zainteresowanym.

Postać drugiego naszego bohatera narodowego, żołnierza AK, właśnie dziadka Michała Szczura ps. TON: Polacy Ci, którzy pragnęli wolnej Polski i wspomagali Żołnierzy Niezłomnych, cierpiąc prześladowania, bo takim prześladowaniom poddawano najbliższych, tych, którzy potem zostali haniebnie zamordowani. A tym przykładem jest właśnie mój śp. dziadek Michał Szczur urodzony w1897 roku w Udryczach, najstarszy z 10 ga rodzeństwa.

Przed wojną pracował razem z ojcem w majątku hrabiego Zawadzkiego. W późniejszym okresie życia założył swoje gospodarstwo. Podczas okupacji dom rodzinny dziadka położony na krańcu miejscowości Udrycze, bliski lasów i wąwozów był bazą partyzantów AK i miejscem schronienia dla wielu zagrożonych. W lipcu 1944 roku front wschodni dotarł do Zamojszczyzny. Zgromadzony, przygotowany do walki oddział partyzancki, chciał włączyć się do walki przeciwko Niemcom. Ale kiedy próbowano uzgodnić to z dowództwem wojsk rosyjskich stacjonujących w Izbicy, wysłana delegacja wróciła z poleceniem: „złożyć broń i czekać na Wojsko Polskie”. Wtedy na rozkaz dowództwa AK zakonserwowano zebraną broń, i złożono w zabudowaniach mojego dziadka Michała. W wyniku zdrady osób niepowołanych, NKWD i UB przeprowadziło rewizję, znaleziono broń, aresztowano dziadka w październiku 1944 r. i wywieziono w nieznanym kierunku. Za niedługi czas zabrano i mojego ojca Franciszka Szczura, wtedy jeszcze 15 -to letniego chłopca. Po przesłuchaniu zwolniono go pod warunkiem, że będzie „kapusiem”. Bardzo przeżył ten nie do spełnienia nakaz. A dwa tygodnie później z wyroku Sowieckiego Sądu Wojskowego, mój dziadek Michał Szczur został tajnie stracony w parku zamojskim.

Ciocia, wówczas 19-to letnia córka Michała Szczura, Cecylia, najstarsza z córek, natychmiast po zabraniu ojca wszczęła poszukiwanie, pytała wszędzie na wysokich szczeblach urzędników o miejsce przebywania ojca pytała kolejno:

– na Komendzie Milicji i w więzieniu w Zamościu, z zapytaniem czy mają jakąkolwiek informację , gdzie przebywa jej ojciec? – odpowiedź brzmiała: nie wiemy.

– następnie jedzie do Lublina do Rządu PKWN, do Ministerstwa Sprawiedliwości. Za pośrednictwem wujka, otrzymuje odpowiedź: nie ma takiego.

– Pisze do PCK w Lublinie – nic nie wiedzą.

Rodzina, żona, syn i 3 córki pozostają w przekonaniu, że ojciec został zesłany do ZSRR(Związku Radzieckiego) ale gdzie? Pewnie na Syberię. Na rodzinę spadają represje, zostaje aresztowany już 16 letni syn Franciszek po dwóch latach nieobecności swojego ojca zostaje skazany na 3 lata więzienia za to, że nic nie doniósł do Urzędu Bezpieczeństwa na znajomych AK-owców, współtowarzyszy działalności konspiracyjnej. Wyrok odsiedział na Zamku Lubelskim i w Sztumie w latach 1951 , 1952. W gospodarstwie brakuje rąk do pracy. Ciocia przerwała naukę i nie może uczyć się dalej, bo władze nie wierzą w jej lojalność a jest już rok 1951.

– W marcu 1969 roku ponownie pisze do PCK w Warszawie z prośbą o odszukanie ojca – dalej brak odpowiedzi.

– W grudniu 1970 roku Zarząd Główny Polskiego Czerwonego Krzyża, przesyła pierwszą wiadomość, że ojciec zmarł 13.11.1944 r. Nie dowierzają, łudzą się, że odpowiedź była na odczepnego, ( są przekonani, że nie jest to prawdziwa informacja) a ojciec zapewne żyje i pracuje gdzieś w Rosji, ale ciągle nie można o tym mówić.

Rok 1989, upada komunizm. 04 czerwca 1989 roku zebrał się już nowy sejm, są już dobre rokowania na odnalezienie ojca.

– W 1990 roku pisze ciocia do Prokuratury w Lublinie i prosi o dokumentację dotyczącą sprawy ojca- otrzymuje odpowiedź, że nic nie mają.

– Pisze do Komisji Głównej Badania Zbrodni na Narodzie Polskim w Lublinie- otrzymała odpowiedź – nic nie mają.

– Zgłasza się do Zarządu Głównego PCK w Warszawie – z pytaniem, na jakiej podstawie w 1970 roku przysłali informację o śmierci ojca. Otrzymuje odbitki 2 pism z Moskwy z 1970 roku. To nic nie wyjaśnia.

– Ponownie składa pismo w Wojewódzkiej Prokuraturze w Lublinie o wyszukanie dokumentów dotyczących Ojca.- otrzymuje odpowiedź –nic nie znaleziono.

– Zgłasza się do Naczelnego redaktora Wydawnictw Lubelskich pana Cabana – odpowiedź brzmi – nie ma nikogo o tym imieniu i nazwisku.

– w 1990 roku wysyła pismo do Czerwonego Krzyża w Moskwie z prośbą o podanie miejsca pochowania ciała ojca – odpowiedź przyszła za rok – nic nie wiedzą.

– Następnie idzie do Archiwum Sądu Wojewódzkiego w Lublinie odpowiedź brzmi. Nie ma żadnych dokumentów.

– Była również w Centralnym Rejestrze Skazanych w Warszawie- sprawdzono: nic nie mają. – W 1991 roku zgłosiła się do Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie z siedzibą w Rembertowie- i tam, nie ma żadnych dokumentów.

– Była w Generalnej Prokuraturze w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu – odpowiedź brzmi jak dotąd:, nic nie mają. Aż w 1992 roku w Warszawie zorganizowano tzw. „Tydzień Sumienia” w Muzeum Niepodległości. Gdzie można było uzyskać wiadomości o Polakach wywiezionych na wschód. Byli tam przedstawiciele „MEMORIAŁU” Rosji, Ukrainy i Białorusi. I tu spotkała ciocia Panią Fieduszczak ze Lwowa, z którą nawiązała kontakt i obiecała jej, że odszuka dokumenty dotyczące ojca w dostępnych jej archiwach Ukrainy i ZSRR. Po roku czasu przychodzi wiadomość za pośrednictwem „MEMORIAŁU” z Generalnej Prokuratury Federacji Rosyjskiej w Moskwie i tu dokładnie podano: kto, kiedy, aresztował dziadka Michała, na podstawie jakiego paragrafu, kiedy skazany i kiedy niewinnie stracony, lecz nie podano gdzie został pochowany.

Chciałam stanowczo zaznaczyć, że cioci starania, determinacja i wytrwałość w dociekaniu odnalezienia miejsca pobytu ojca, zajęło jej całe pół wieku! A przyczyną skazania dziadka na karę śmierci była przynależność do AK i czynny w niej udział. Dziadek był odpowiedzialnym za rozdzielanie i przechowywanie broni.

W 1994 roku na zebraniu kombatantów w Zamościu Przewodniczący Związku Kombatantów i Osób Represjonowanych w Zamościu śp. Pan Jerzy Matuszewski oświadczył, że jest mu znany fakt tajnej egzekucji i miejsca pochówku Michała Szczura i jeszcze innych osób w Parku Miejskim w Zamościu, na skarpie po schronie samochodowym, nieopodal stawu parkowego, gdzie ich pogrzebano prowizorycznie.

Bardzo szybko ciocia podjęła temat ekshumacji. Złożyła pismo w tej sprawie u Wojewody z prośbą o pomoc i zgodę na ekshumację. Wojewoda skierował sprawę do Prokuratury Wojewódzkiej w Lublinie. Prokuratura prośbę skierowała do Prezydenta Zamościa i do Prokuratury w Zamościu. W 1996 roku za zgodą Zarządu Miasta w przypuszczalnym miejscu stracenia ojca posadziła krzew jałowiec- płożący, zgodnie z planem zagospodarowania parku. W październiku 1997 roku ciocia Cecylia usłyszała w radiu, że archeolog prof. Andrzej Kola z Uniwersytetu w Toruniu prowadzi badania, poszukiwania miejsc pochówku Żydów w Obozie Zagłady w Bełżcu k./ Zamościa. Udała się tam i otrzymała zgodę. Po większych perypetiach dopiero w listopadzie 1999 roku ekipa prof. Andrzeja Koli, w parku prowadziła sondażowe badania przy pomocy sondy w obecności przedstawicieli Urzędu Miasta, Straży Miejskiej, Związku Kombatantów, Muzeum Archeologicznego, Sanepidu, przedstawiciela Prokuratury, redakcji tygodnika Zamojskiego i wnuków straconego Michała Szczura, gdzie natrafiono na ludzkie kości. Wydobyte szczątki, drobne kości i ząb złożono w drewnianej urnie i zabrano do siedziby Związku Kombatantów, następnie przesłano do zbadania przez antropologa w Medycynie Sądowej w Lublinie. W sierpniu 2000 roku, ciocia Cecylia Szumska otrzymała zwrot urny ze szczątkami ojca i w tym też miesiącu odbyła się uroczysta Msza Św. w Kościele pw. Św. Bartłomieja w Sitańcu z udziałem krewnych i znajomych. Następnie urnę ze szczątkami mojego dziadka złożono na cmentarzu w Sitańcu, w grobie śp. babci Marianny Szczur. I tak minęło kolejne 5 lat w sprawie poszukiwań pochówku i pomocy w zorganizowaniu ekshumacji śp. Michała Szczura.

Mając na uwadze już zidentyfikowane miejsce pochówku, ciocia postanawia wystąpić z prośbą do Pana Prezydenta o wydanie pozwolenia na położenie kamienia i montaż tablicy na terenie Parku Miejskiego w Zamościu. 12 marca 2016 roku, Mszą Św. w kościele pw. Św. Katarzyny w Zamościu rozpoczęto uroczystość za dusze zamordowanych, po czym nastąpił przemarsz i odsłonięcie oraz poświęcenie tablicy pamiątkowej w Parku Miejskim. Za zgodą Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków obiekt ten został wpisany do rejestru zabytków. Chcę stwierdzić, że działalność konspiracyjna miała ogromne znaczenie, jej zadaniem było nie tylko walczyć, ale również podtrzymywać ducha walki, dawać nadzieję na zwycięstwo. Historia XX wieku ma nam współczesnym jeszcze wiele do powiedzenia. Taka jest nasza główna misja, aby mówić prawdę o Polsce i Polakach. Mówić nam współczesnym prawdę o nas samych jako o narodzie.

Pragnę w imieniu rodzin serdecznie podziękować, wszystkim organizatorom i każdemu z osobna, kto przyczynił się do zorganizowania i umieszczenia tu na Rotundzie, w miejscu kaźni i ludobójstwa tej płyty poświęconej żołnierzom Armii Krajowej, walczących o niepodległość naszego kraju, a któremu na imię Polska. Dziękuję Państwu za udział w dzisiejszej uroczystości naszych Bohaterów Narodowych.

Cześć Ich pamięci!

Bóg zapłać!

Po zaprezentowanym rysie historycznym wnuczka ppłk Zbigniewa Kruka, ps. Witek Wiktoria Kruk na cześć swego Dziadka i innych Bohaterów wykonała następujące utwory: „Taki Kraj”, „Modlitwa dziewczyńska”, „Historie zagubione”.

Postaci upamiętnionych na tablicy, reprezentujących Rodzinę Kruków zaprezentował w przekazanym organizatorom opisie wnuk płka Zbigniewa Kruka, ps. Witek Pan Sylwester Kruk:

PPŁK Zbigniew Mieczysław Kruk, ur. 27.01.1926 – 07.06.2020.

Zbigniew Kruk ps. Witek, był żołnierzem AK w okresie od kwietnia 1940 do lipca 1944r. Był d-cą drużyny w plutonie Henryka Kapłona, ps. Żuraw, brał udział w wielu akcjach partyzanckich. W związku z przynależnością całej rodziny do AK (ojciec – Józef Kruk –założył pierwszą placówkę ZWZ-AK w Skierbieszowie i Łaziskach) wszyscy byli poszukiwani przez NKWD. Dnia 3 listopada 1944 roku został aresztowany przez NKWD i w sfałszowanym procesie skazany na karę śmierci, którą następnie zamieniono na 10 lat katorżniczych robót na Syberii (pobyt w łagrze – 11.1944 – 08.1954, deportacja w ZSRR – 09.1954 – 12.1955). Do Polski wrócił 13 grudnia 1955 roku. W 1989 roku został współzałożycielem oraz wiceprezesem Związku Sybiraków w Zamościu. Funkcję tę pełnił do 2020r. Jednocześnie działał w tworzącym się ŚZŻAK Okręg Zamość. Był jednym z założycieli Okręgu Zamość i Koła Rejonowego Nr 2 w Zamościu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Przez kilkadziesiąt lat pełnił funkcję wiceprezesa Zarządu Okręgu. Funkcję tę pełnił do 2020. Pracował w Komisji Weryfikacyjnej powołanej na terenie Zamościa. Był Honorowym Prezesem Okręgu Zamość i Koła Rejonowego Zamość ŚZŻAK. Był współinicjatorem upamiętnienia żołnierzy AK i Sybiraków na Zamojskiej Rotundzie – cela poświęcona pamięci żołnierzy AK i Sybiraków; licznych tablic pamiątkowych na terenie byłego Inspektoratu Zamojskiego, poświęconych pamięci poległych żołnierzy i dowódców.

Bardzo aktywnie skupiał się na organizowaniu spotkań z młodzieżą w celu przekazania historii o wojennych losach żołnierzy AK oraz represji, jakie ich spotkały po zakończeniu działań wojennych. Wynikiem tego jest m.in. przyjęcie przez Gimnazjum Nr 5 w Zamościu imienia Sybiraków oraz przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 3 w Zamościu imienia Armii Krajowej. Bardzo aktywnie uczestniczył w spotkaniach z młodzieżą szkolną od ponad 30 lat, nie tylko na terenie Zamościa lecz również i okolic. Sztandar Zw. Sybiraków znajduje pod opieką młodzieży III LO im. C.K. Norwida w Zamościu i bierze udział w rocznicowych uroczystościach patriotyczno-religijnych.

Informacje dodatkowe:Za swoją działalność odznaczony licznymi: orderami, medalami, krzyżami i honorowymi odznakami różnych organizacji. Autor książki, która okazała się bestsellerem pt. Z AK NA SYBIR”, w której opisał nie tylko swoje przeżycia, lecz życie katorżników w sowieckich łagrach.

Mój Stryj      

Kapitan Narcyz Kruk 1927-2019 Plastyk konserwator, kombatant. Ur. W Zaleszczykach, syn wojskowego, żołnierz AK ps.  „Sokół” . Brał udział w akcji w lasach bonieckich, w czasie której zdobyto opancerzony samochód Łączności, uczestniczył w akcjach odwetowych na Ukraińcach między innymi Bereść, usiłował z partyzantami przedrzeć się do walczącej Warszawy, Uwięziony przez UB i bestialsko torturowany w Zamościu w kamienicy Czerskiego. skazany na rok za nielegalny posiadanie broni objęty amnestia. Ukończył zamojskie PLSP  1946 – 48 i ASP w Warszawie, Był reżyserem i scenografem filmów animowanych. W kropli wody 1959 i utracony raj 1961, czł. ZPAP. W I. 70-tych Wrócił do Zamościa. Pracował w oddziale PKZ, jako konserwator zabytkowych mebli”. 

Po występie muzycznym miały miejsce przemówienia okolicznościowe. Jako pierwsza głos zabrała Pani Marta Pfeifer – Zastępca Prezydenta Miasta Zamość, która w swoim wystąpieniu oddając hołd Bohaterom podziękowała wszystkim obecnym za udział w uroczystości. Następnie okolicznościowe wystąpienie wygłosił Prezes Zarządu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Zamość, Poseł na Sejm RP Pan Sławomir Zawiślak, który czcząc pamięć Bohaterów przypomniał także ważne efekty ich powojennej, społecznej pracy w ŚZŻAK O/ Z na rzecz krzewienia prawdy historycznej oraz postaw patriotycznych Polek i Polaków. Przywołując wojenną i powojenną ofiarę krwi Bohaterów – żołnierzy I Zamojskiego Inspektoratu AK, oraz WiN i II Inspektoratu Zamojskiego, w tym upamiętnionych na w/w płycie żołnierzy podkreślił wagę utworzenia (staraniem ŚZŻAK O/ Z) na Zamojskiej Rotundzie celi Armii Krajowej. Zauważył, jaką wielką wartość ma wspólna praca strony społecznej z przedstawicielami Kościoła, wszystkich władz w naszym kraju w koniecznym upamiętnianiu czynów naszych Przodków walczących o wolną, sprawiedliwą dla obywateli Ojczyznę. Podziękował Rodzinom Bohaterów za wieloletnią współpracę ze Związkiem na rzecz upamiętniania bohaterskich czynów Żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i powojennej niepodległościowej konspiracji. Prezes ŚZŻAK O/Z Sławomir Zawiślak podziękował również wszystkim obecnym za udział w uroczystości i okazaną współpracę.

Po okolicznościowych wystąpieniach członkowie Zespołu Pieśni i Tańca „Zamojszczyzna” odśpiewali utwór „Marsz, marsz Polonia”.

Następnie miała miejsce część oficjalna z ceremoniałem wojskowym. Został odtworzony marsz powitalny i Zastępca Dowódcy 18pplot ppłk Wojciech Jakubczuk przyjął meldunek od Dowódcy Kompanii Honorowej ppor. Adama Pracza. Po przeglądzie pododdziałów poczet flagowy – 18pplot podniósł flagę RP na maszt i odśpiewano Hymn Polski.

Kolejnym punktem programu było odsłonięcie płyty pamiątkowej. Aktu tego dokonali: Pani Jadwiga Mazurek, Pan Ireneusz Szumski, Pan Sylwester Kruk, Pani Anna Kruk (żona Zbigniewa Kruka), Pani Irena Matwij oraz Pani Stanisława Paska.

Ważnym elementem ceremoniału wojskowego był Apel Pamięci, który odczytał oficer z 18.pplot, po czym nastąpiła salwa honorowa, a uczestnicy patriotycznego wydarzenia w tak symbolicznym miejscu, jak Rotunda Zamojska, złożyli wieńce i kwiaty przy pamiątkowej tablicy, po czym zakończono ceremoniał wojskowy pieśnią „Śpij kolego”. Wartę honorową przy tablicach pamiątkowych oraz asystę do składania wieńców zaciągnęli żołnierze z 25.blp.

Prowadząca uroczystość hm. Anna Rojek w imieniu organizatorów podziękowała wszystkim obecnym za obecność na uroczystości. Instytucjom za współpracę i pomoc w jej organizacji. Przedstawicielom rodzin II Inspektoratu Zamojskiego AK, w tym Dariuszowi Pilarskiemu i Andrzejowi Hulanickiemu za uhonorowanie zasłużonych osób Medalem Pamiątkowym II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej ze sztabem w klasztorze w Radecznicy i zaprosiła wszystkich uczestników uroczystości na poczęstunek zapewniony przez Organizatorów.

Wśród zaproszonych gości obok wyżej wymienionych znaleźli się: Sławomir Ćwik – Poseł na Sejm RP, Krzysztof Rusztyn – Wicestarosta Zamojski, Marta Pfeifer – Wiceprezydent Miasta Zamość, Agnieszka Jaczyńska – Przewodnicząca Rady Miasta Zamość, Wojciech Adamczyk – Kanclerz Akademii Zamojskiej, Anna Subocz – Chachuła Dyrektor Zamojskiej Delegatury Wojewódzkiej Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Lublinie, Dowódcę Garnizonu Zamość WP, jednocześnie dowódcę 18. Pułku Przeciwlotniczego im. gen. bryg. Feliksa Kamińskiego w Sitańcu płka Radosława Kudraja reprezentował ppłk Wojciech Jakubczuk – zastępca dowódcy Garnizonu WP Zamość, płk Andrzej Ziara – Komendant 32. Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Zamościu, ppłk Dominik Pieprzowski – Dowódca 25. Batalionu Lekkiej Piechoty w Zamościu, insp. Andrzej Mioduna – Komendant Miejski Policji w Zamościu, bryg. Andrzej Szozda – zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Zamościu, Mariusz Tutis – Kierownik Referatu Straży Miejskiej w Zamościu, płk Piotr Burak Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w Lublinie, ppłk Dariusz Bochyński – Dyrektor Zakładu Karnego w Zamościu, mjr Piotr Grabczak – z-ca Dyrektora Zakładu Karnego w Zamościu, Redaktor Tadeusza Płużański – syn słynnego Tadeusza Płużańskiego, bliskiego współpracownika rotm. Witolda Pileckiego, Rafał Farion – Dyrektor Delegatury Urzędu Wojewódzkiego, reprezentujący również Wojewodę Lubelskiego, Mariusz Tłuczek – Kierownik Delegatury Urzędu Marszałkowskiego, reprezentujący Marszałka Województwa Lubelskiego, Łukasz Gajdecki – Dyrektor Wydziału Kultury, Promocji, Turystyki i Sportu, Marcin Nowak – Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, Inspektor Pani Marzena Kierepka, dr hab. Jacek Romanek – Naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Lublinie, Jacek Rogala – z IPN w Lublinie, Janusz Bernach – Przewodniczący Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu w Zamościu, Tadeusz Nowogrodzki – Prezes Dzieci Zamojszczyzny, Jarosław Kuchta – Łowczy Okręgowy PZŁ w Zamościu, Marek Splewiński – Prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Zamościu, harcerze z 10.DH „Traperski Krąg” im. Jana Leonowicza, ps. Burta z Suśca, Władysław Kasprzak – właściciel Van Taxi, działacz społeczny, st. chor. sztab. WP Grzegorz Pawlik – Weteran Misji Zagranicznych, Prezes Koła Miejskiego nr 1 ZKRPiBWP w Zamościu, Adam Pyś – bratanek Józefa Pysia, ps. Ostry, Leszek Sokołowski z rodziną reprezentujący rodzinę Pakosa, ps. Wrzos, Wiesław Nowakowski reprezentujący Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego Osuchy 1944, wiceprezesi ŚZŻAK por. Andrzej Jaroszyński i Marian Derkacz, Paweł Chojnacki reprezentujący Stowarzyszenie Patriotyczny Szczebrzeszyn.

Przedstawiciele Rodziny kpt. Henryka Kapłona, ps. Żuraw: Irena Jarynowska – Matwij, Anna Kapłon, Halina Kapłon, Mariusz Kapłon, Barbara Smyk, Norberta Skibińska, Monika Bednarczyk, Stanisława Paska, Tomasz Paska.

Przedstawiciele Rodziny kpt. Romana Szczura vel Szumski, ps. Urszula i Michała Szczura, ps. Ton: Cecylia Szumska – DPS „Kombatant”, Andrzej Kozak, Józef Kozak, Leszek Kozak, Iwona Ziemian, Leszek Szumski, Józef Jerzy Kozak, Jadwiga Mazurek, Stanisław Mazurek, Adrian Mazurek, Andrzej Szumski, Irena Hanaka, Ireneusz Szumski, Jadwiga Bednarz, Bronisława Skowron, Jerzy Gromadzki, Jarosław Bukowski, Mirosław Kurkiewicz, Tadeusz Szczur, Michał Szczur Małgorzata Michalczyk, Marek Nowacki, Jerzy Łyczek.

Przedstawiciele Rodziny ppłka Zbigniewa Kruka, ps. Witek i kpt. Narcyza Kruka, ps. Sokół: żona Zbigniewa Kruka ps. Witek – Anna Kruk, syn – Sylwester Kruk z żoną Ewą i córkami Sylwią i Wiktorią, córka Izabela Rabińska z domu Kruk z mężem Arturem i synem Maciejem, syn Jerzy Kruk z córką Klarą i synem Antonim, kuzynka Alicja Goleń.

Cześć i chwała Bohaterom!

Materiał filmowy: